Sri Lanka – niewielka i biologicznie różnorodna – nie ma mechanizmów chroniących jej skarby natury. Można na niej znaleźć na przykład roślinę, której tradycyjnie używa się w leczeniu cukrzycy. Wydano co najmniej 19 patentów na produkty oparte na jej składnikach. Tylko jeden z nich posiada lankijska firma. Pozostałe należą do firm międzynarodowych.
Jest termin na takie praktyki. To biopiractwo – używanie i komercyjne wykorzystywanie zasobów biologicznych i lokalnej wiedzy o kraju bez pozwolenia lub rekompensaty. To zarabianie pieniędzy na wiedzy ubogich ludzi.